sobota, 23 lutego 2013

Skuteczna rozmowa Rodzica z Nauczycielm


Zarówno rodzice jak i nauczyciele są z powołania jak i z przypadku...
Zarówno rodzice jak i nauczyciele  są ciepli i ubodzy w uczucia, zaangażowani oraz ignoranci, pomysłowi i nieudolni...
Mimo tak różnych osobowości, zarówno rodzice jak i nauczyciele mają wspólny cel... prawidłowo ukształtować dziecko....
Różnice osobowości będą jednak powodem innych celów i oczekiwać wychowawczo – edukacyjnych wobec dziecka.
W związku z tym istnieją odgórnie przyjęte przez Ministra Oświaty oczekiwania wobec Absolwenta Przedszkola, tzw. Podstawa Programowa, stworzona przez psychologów, pedagogów, lekarzy i nauczycieli.
Bez względu na to czy im się to podoba czy nie, opiekę nad dzieckiem sprawują razem, zarówno rodzice jak i nauczyciele,: do południa nauczyciel, popołudniu rodzic...
Jeśli wyżej wymienieni opiekunowie nadają na całkowicie różnych falach, za wszelkie niepowodzenia wychowawcze i edukacyjne nawzajem będą się obarczać...
a to dom niczego nie nauczył, a to nauczycielka nic nie robi, lub krzyczy i jest niesprawiedliwa...
Nie muszę tu nadmieniać, że... by cokolwiek zdziałać współpraca i wzajemnie zrozumienie są niezbędne...
Zatem  wzajemne zrozumienie musi się znaleźć...
Zarówno rodzicowi o jego zabieganiu, zgubieniu własnego dzieciństwa, ciężkiej sytuacji domowej ale i nauczycielowi te same powody wymagają zrozumienia... zatem jak rozmawiać, by dziecko zapamiętało przedszkole z najlepszej strony i jako absolwent reprezentowało ogólnie przyjęte przez społeczeństwo wartości ...
 Z oczywistych względów pominę spotkanie pokrewnych sobie dusz...gdyż wiadomo jakie owoce na ich współpracy wyrosną...
Co???  jeśli gdzieś porozumienie szwankuje... Dzisiejsze podpowiedzi kieruję głównie do rodziców....gdyż nauczyciele regularnie szkolą się w tej kwestii, pomijam kto ile zapamiętuje...

Zatem Rodzicu!!!! Jak być dobrym rodzicem Przedszkolaka?!:

- Przestrzegaj reguł przyjętych w przedszkolu i terminów rozmów z nauczycielem, nie atakuj pytaniami z tzw. łapanki... nauczyciel wyrwany do odpowiedzi, często nie wiele pamięta i możesz usłyszeć informacje z sufitu... Umów się na spotkanie, np.   w formie wystosowanego krótkiego liściku, daj nauczycielowi czas na przygotowanie się do rozmowy... w liście zawrzyj problem, nauczyciel zaobserwuje dziecko w martwiących Cię sytuacjach o odpowie rzetelnie.

- Wszelkie uwagi ze strony nauczyciela przyjmuj konstruktywnie, lecz nie chciej naprawić nieprawidłowości rozwojowych dziecka z dnia na dzień... umów się na kolejne spotkanie najwcześniej po 2 tygodniach... dzieci to nie komputery które się przeprogramowuje... dajmy im czas...

- Pamiętaj! obojętnie jak zły wydaje się być nauczyciel... dziecku nikt krzywdy nie chce zrobić, i choć sposób przekazywania informacji o dziecku jest często nieprzyjemny... ma na celu poprawę funkcjonowania dziecka w przedszkolu...

- Po każdej rozmowie musicie obaj odpowiedzieć sobie na pytanie co jest powodem nieoczekiwanych zachowań dziecka w przedszkolu...  i wyciągnąć wnioski do dalszej współpracy... Zarówno rodzic jak i nauczyciel muszą wspólnie ustalić plan naprawczy... Na kartce zapisuj co robić w domu i na co zwracać uwagę... Nauczyciel zobaczy, że ma do czynienia z rodzicem któremu zależy... jeśli tak to i on dołoży wszelkich starań.
Tu polecam mały notesik na słoneczka i chmurki, oraz ewentualne uwagi z obu stron..., który dziecko nosi codziennie do przedszkola. Szybko okaże się, że tych chmurowych dni nie ma aż tak wiele.

- Rodzicu nie przeżywaj zbyt mocno uwag nauczyciela,  ot po prostu nikt z nas nie jest idealny i nie będzie, lecz do póki mamy wpływ na rozwój dziecka przeciwdziałajmy wszelkim niechcianym zachowaniom, by jako osoba dorosła było prawie idealne.

- Złe zachowania nie mogą być usprawiedliwiane wpływem kolegów, rozpieszczaniem dziadków, rozwodem rodziców... tak jak w świecie dorosłych to, że wokół nas źle się dzieje, nie znaczy, że my mamy źle postępować... to, że ktoś kradnie nie upoważnia nas do złodziejstwa... A ponieważ często musimy przebywać w niesprzyjających warunkach musimy znaleźć sposób, by sobie z tym elegancko i po ludzku radzić... A do póty dzieci będą miały rodziców tego całe życie uczyć się od nich będą...

- Jeśli dziecko opowiada Ci o swoich kłopotach w przedszkolu, a w przyszłości w życiu... nie zmiataj ich sprzed nóg małego obywatela, lecz przy herbatce ustalcie konstruktywne działanie, pozwól dziecku samodzielnie dochodzić do rozwiązań.

- Obojętnie jak duże są kłopoty dziecka, pamiętaj, że każdy, ale to każdy ma swoje mocne strony, znajdźcie je wspólnie i wspierajcie, Jeśli nie możesz polegać na placówce przedszkolnej szukaj w Domach Kultury, Klubach Sportowych

- Codzienne sprawy...takie jak rajstopki do przebrania, uczulenie na potrawy, bolący w nocy brzuszek i prośba o obserwację kieruj również w formie krótkiego liściku... poranne zamieszanie często ulatnia wszystkie prośby rodziców, a liścik będzie leżał na biurku i co chwilę przykuwał uwagę nauczyciela...

- Rodzicu zawsze angażuj się w działalność przedszkola, pamiętaj, by choć 1x na 2 miesiące dostarczyć pudełko chusteczek higienicznych, czytaj tablicę informacyjną dla rodziców i stronę www , angażuj się w akcje i konkursy... bądź skromny i zainteresowany, przestrzegaj regulaminu placówki... mimo, iż z niektórymi punktami możesz się nie zgadzać. W takiej sytuacji podejmij temat na zebraniu... Dopiero po zatwierdzeniu przez społeczność przedszkolną zmian... można stosować się do nowych reguł. Pamiętaj tyle zdań ilu rodziców... regulamin wprowadza porządek, a to tworzy bezpieczną placówkę.

- Myśl pozytywnie i takiego ucz dzieci... Pytanie, którą panią lub kolegę bardziej lubisz, wywołuje myśl, której do tej pory nie było, tworzy chore schematy... tylko dorośli takie tworzą, dorośli o negatywny nastawieniu...

 - Pomyśl jak ułatwić dziecku samodzielne funkcjonowanie: np. jeśli jest potrzeba podpisuj dużymi literami ubranka, oznacz lakierem zabawki...pamiętaj, że dzieci mają często identyczne rzeczy...  odradzaj zabieranie do przedszkola małych zabawek, one łatwo się gubią a potem jest żal... pamiętaj, że wszystkie dzieci będą chciały się bawić zabawką Twojego dzicka... wykonaj z dzieckiem laurki dla dzieci i pani, daj bez powodu cukierki do poczęstowania grupy...
Działaj wg zasady... „Jak umilić i ułatwić dzień ?”

                   To tyle z mojego poradnika... czekam na listy od Was...
                                           ...i gorąco pozdrawiam... Kasia





poniedziałek, 11 lutego 2013

Zabawa w Dom... Zabieram zabawki i wracam do domu... to nie przedszkole, to Życie


      
Marzymy o dzieciach, o macierzyństwie, projektujemy swoje życie... ma być piękne, jak w filmie, a tu niespodzianka... życie okazuje się mniej kolorowe.
      Matki - to kruche, delikatne dziewczynki, które po założeniu wymarzonej Rodziny, z dnia na dzień muszą stać się silne, odpowiedzialne, a jako grzeczne, dobrze wychowane z domu -oddają z siebie coraz więcej, aż uchodzą z nich ostatnie marzenia , pragnienia, zaczynają funkcjonować jak marionetki...
     I tu sprytne, kochane pociechy...zaczynają uczyć się jak mamą można sterować... Te - zakochane w swoich dzieciach, za  ich zapach, miękki dotyk, niewinne spojrzenie wybaczają drobne przewinienia, usprawiedliwiają i tłumaczą obcym... to jest wspaniałe dziecko, ile ono umie, tylko trzeba umieć z nim rozmawiać, wytłumaczyć...
    W rzeczywistości wygląda to tak, że tłumaczenie, trwa pół godziny i więcej... a umiejętność tę posiada wyłącznie matka, z której powoli duch uchodzi...
    W przedszkolu z dziećmi się nie dyskutuje na oczywiste tematy... zasady postępowania są ustalone  i trzeba się do nich dostosować... Pani jest stanowcza, nie ma wyboru, w końcu nie chce skończyć "ze śmietnikiem na głowie" dziecko widzi, że ma do czynienia z osobą o ustalonej osobowości i ceni sobie to, wie na co sobie może pozwolić i szanuje to.
 Nauczycielka jest jasna, klarownie wytycza drogę i jej się trzyma... jest jej łatwiej, jest odporna na „Te” zapachy, spojrzenia, przytulania i czułe słówka... Inaczej jest w domu Nauczycielki, gdy wraca do domu, też mięknie, też wtula się we włosy swojej jedynej, najwspanialszej... i też odpuszcza zasady...
     Jednak najważniejsze, by w przyszłości być dumnym z dziecka, a nie wstydzić się za nie, musimy zawsze, ale to zawsze trzymać klasę i pamiętać, że dzieci musimy nauczyć nie tylko chodzenia, literek i piosenek... Musimy nauczyć je życia, odporności na stres, odpowiedzialności hartu ducha i marzeń... wyposażyć w siły witalne, które pozwolą podjąć życie...
    10 latek po powrocie ze szkoły powinien nie tylko zrobić lekcje, lecz wstawić ziemniaki i odgrzać obiad o umówionej godzinie, bo mama i tata wracają z pracy, kurze, kwiaty, pranie... nie tylko sprzątanie swojego pokoju... Rodzice i dzieci muszą  sobie pomagać...
      Rodziny są różne, niektóre wynikają z wcześniejszego zaplanowania inne z czystego przypadku lub spontanicznych działań... Są ciche, i gwarne, zamknięte lub otwarte, podróżujące,  czytające,  wesołe, poważne , z tradycjami o głębokich korzeniach lub stworzonymi przez siebie itd.
      Mamo i Tato najważniejsi w domu są Rodzice... Dla żony najważniejsze jest zdanie męża, a męża dla żony... To Wy się w sobie zakochaliście i Wy pragnęliście mieć rodzinę.
Oglądam „Rodzinkę.pl”, zachwycam się sztamą i porozumieniem między rodzicami... oraz matczynym sprytem i sposobem na Rodzinkę... czasem żartem, czasem spiskiem, czasem wrzaskiem, ale zawsze z klasą i normalnymi emocjami.... Rodzinka pokazuje dom jak każdy. Niektórzy udają, że Tak to Oni nie, że Boże jaka patologia... prawdą jest że jesteśmy ludźmi... czasem zmęczeni, czasem zagubieni, czasem weseli, a czasem chcemy uciec, bo mamy wszystkich serdecznie dosyć...

Więc, by nie zwariować zarządzaj Rodziną jak Firmą:

- każdy w rodzinie każdy ma 2 zdrowe ręce gotowe do pracy...
- pracę planuj na wieczornych odprawach dla całej Rodziny,
- wygospodaruj czas dla dowodzących: mama i tata; mąż i żona          muszą mieć czas dla siebie... by przypomnieć sobie swoje pragnienia i realizować drobne zachcianki...
- pamiętać musimy, iż to co mówimy nie wiadomo dlaczego do ucha rozmówcy dociera często w formie zniekształconej, komunikuj się zatem sprytnie... czasem poważnie, czasem z żartem... lata praktyki ustalą najlepsze sposoby dla Waszej Rodziny
Szczęśliwe My...to szczęśliwe Rodziny




piątek, 1 lutego 2013

Sposób na Nudę... zabawki z atestem i dostosowane do potrzeb Dzieci

                           

               Zmartwiona coraz mniejszym wpływem na własne decyzje... zmęczona komercją i zmuszaniem do bycia Trendy, zastanawiam się jak mogliśmy Drodzy Rodzice uwierzyć, że zabawki z reklam pokażą dzieciom jak wielka jest nasza miłość do Nich, że zupki... ze słoików są zdrowsze od tych domowych z prawdziwych warzyw... Jak mogliśmy nie zauważyć, że nasze Dzieci są przytłoczone nadmiarem wrażeń, zabawek i kolorów...

Dialog Przedszkolaków tuż sprzed Świąt Bożego Narodzenia:
- a ja dostaneeeee prawdziwego tableta!! krzyczy przeciągając śpiewająco 5- letni młodzieniec
- prawdziwego??? pytam z niedowierzaniem ...pewnie taki zabawkowy ???
W tym momencie słychać bagatelizujący głos innego przedszkolaka... krzyczy głośno, przeciągając każdą ostatnią głoskę... Macha ręką i krzywi nos:
- to taki do nauki angielskiegooooo. ja widziałem takiiiii... Nadmienię, ów dżentelmen, nadal nie rozróżna kolorów... nie zna swojego adresu, a zapytany jak na imię ma mama, odpowiada z dumą Mama
- oj bo nieeee, prawdziwego tableta dostaneeeeeee!!!!!!....
Spór łagodzi koleżanka...
- ja widziałam take ....w Tescoramie som

Dla tych, którzy widzą juz pewne nieprawidłowości, lecz nie wiedzą jak im przeciwdziałać... spisałam kilka swioch przedszkolnych obserwacji Waszych Pociech w formie Bajki... zapraszam do przeczytania...

 
 
                         Bajka terapeutyczna dla Rodziców i Dzieci

Ludzie kochają  100 000 róż w jednym ogrodzie
i nie odnajdują  tego czego szukają... 

Upchane w koszach zabawki, przykryte pierzynką kurzu.... pożółkły i zszarzały... Nie bawią się już od dawna... Ustąpiły miejsca nowszym...  Chwila gdy czują się kochane trwa krótko... Przelęknione czekają na nieuchronne zdanie decydujące o ich dalszym smutnym losie: „Mamo nudzi mi się” Zdaje się, że słyszą je coraz częściej...I tym razem zabawianka nie  rozkochała w sobie dziecięcego serca...
Czas szybko mija, dzieci dorastają... a Nuda wkracza coraz głębiej w ich życie.
Nie lubią jej, więc zmieniają zabawki na coraz to nowsze samochody, telewizory, a i ludźmi zaczynają się nudzić.
Zabawianki zmieniają  mimo, iż żadnej z nich dobrze nie poznały i nie pokochały...
Dorosłe dzieci stają się samotne, a ich myśli i serca smutne...wszystko przez tę nieproszoną Nudę...
Kim Ona jest i dlaczego wszyscy od Niej uciekają...
Ci którym udało się   rozprawić z Nudą, mówią, że każdy ma swoją.
Tyle, ile Dzieci na świecie, tych małych i tych dorosłych - tyle dopadających, gnębiących i nieprzewidywalnych  Nud, a  sposób na nie  jeden...
Dziecko Cisza, Nuda... i Czas  
W zależności od wieku... czas się wydłuża.
Najgorzej radzą sobie  Dorosłe Dzieci zmęczone ciągłą wymianą zabawianek.
Po  kilku minutach bycia sam na sam, Nuda zamienia się w  pomysł , inspirację.
Stary, niedoceniany wcześniej  dywan staje się  żaglowcem,  bezludną wyspą,  by dalej jako statek kosmiczny, dostarczyć nas na swój księżyc lub wymarzoną planetę.
 Nie przepełnione zabawkami  kosze stają  się dżunglą możliwości...przedmioty nabierają  różnych znaczeń, a wokół pojawia się tęcza kolorów, tych potrzebnych, nie narzuconych...
Mały Książe,  który  opiekował się swoją  różą, „kochał ją tak bardzo, że wystarczyło mu tylko patrzenie na nią...
„Ludzie zaś kochają  100 000 róż w jednym ogrodzie i nie odnajdują  tego czego szukają...
Mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać.
Kupują w sklepach gotowe rzeczy, a ponieważ nie ma sklepów z  przyjaciółmi ,  ludzie nie mają przyjaciół.”
Nuda to ulotna  chwila dająca możliwość stworzenia świata wg własnych potrzeb, lub zgubnej ucieczki w coraz to nowsze zabawianki...

Życzę każdemu Dziecku, by zdanie „...nudzi mi się...” było zaproszeniem do spotkania z zabawą według swojego pomysłu, wypływającą z własnych potrzeb.



...gdy 3-latkom się nudziło z kartoników,
zrobiliśmy pokoje dla zabawek i laurek...


























                              ...ze starych gazet zrobiliśmy puzzle...






























                                     ...segregator do kolorów...






























   































                                ...a to, podpatrzyłam w sieci...

































Ściskam Was Nieznajomi,
Zaciekawionych proszę o like,
Zawiedzionych o komentarze...
Spotykamy się w następny weekend...
w tygodniu zamieniam się jak Wy w mróweczkę...
życzę cieplutkich wieczorów...
Do Miłego... Laurka