poniedziałek, 11 lutego 2013

Zabawa w Dom... Zabieram zabawki i wracam do domu... to nie przedszkole, to Życie


      
Marzymy o dzieciach, o macierzyństwie, projektujemy swoje życie... ma być piękne, jak w filmie, a tu niespodzianka... życie okazuje się mniej kolorowe.
      Matki - to kruche, delikatne dziewczynki, które po założeniu wymarzonej Rodziny, z dnia na dzień muszą stać się silne, odpowiedzialne, a jako grzeczne, dobrze wychowane z domu -oddają z siebie coraz więcej, aż uchodzą z nich ostatnie marzenia , pragnienia, zaczynają funkcjonować jak marionetki...
     I tu sprytne, kochane pociechy...zaczynają uczyć się jak mamą można sterować... Te - zakochane w swoich dzieciach, za  ich zapach, miękki dotyk, niewinne spojrzenie wybaczają drobne przewinienia, usprawiedliwiają i tłumaczą obcym... to jest wspaniałe dziecko, ile ono umie, tylko trzeba umieć z nim rozmawiać, wytłumaczyć...
    W rzeczywistości wygląda to tak, że tłumaczenie, trwa pół godziny i więcej... a umiejętność tę posiada wyłącznie matka, z której powoli duch uchodzi...
    W przedszkolu z dziećmi się nie dyskutuje na oczywiste tematy... zasady postępowania są ustalone  i trzeba się do nich dostosować... Pani jest stanowcza, nie ma wyboru, w końcu nie chce skończyć "ze śmietnikiem na głowie" dziecko widzi, że ma do czynienia z osobą o ustalonej osobowości i ceni sobie to, wie na co sobie może pozwolić i szanuje to.
 Nauczycielka jest jasna, klarownie wytycza drogę i jej się trzyma... jest jej łatwiej, jest odporna na „Te” zapachy, spojrzenia, przytulania i czułe słówka... Inaczej jest w domu Nauczycielki, gdy wraca do domu, też mięknie, też wtula się we włosy swojej jedynej, najwspanialszej... i też odpuszcza zasady...
     Jednak najważniejsze, by w przyszłości być dumnym z dziecka, a nie wstydzić się za nie, musimy zawsze, ale to zawsze trzymać klasę i pamiętać, że dzieci musimy nauczyć nie tylko chodzenia, literek i piosenek... Musimy nauczyć je życia, odporności na stres, odpowiedzialności hartu ducha i marzeń... wyposażyć w siły witalne, które pozwolą podjąć życie...
    10 latek po powrocie ze szkoły powinien nie tylko zrobić lekcje, lecz wstawić ziemniaki i odgrzać obiad o umówionej godzinie, bo mama i tata wracają z pracy, kurze, kwiaty, pranie... nie tylko sprzątanie swojego pokoju... Rodzice i dzieci muszą  sobie pomagać...
      Rodziny są różne, niektóre wynikają z wcześniejszego zaplanowania inne z czystego przypadku lub spontanicznych działań... Są ciche, i gwarne, zamknięte lub otwarte, podróżujące,  czytające,  wesołe, poważne , z tradycjami o głębokich korzeniach lub stworzonymi przez siebie itd.
      Mamo i Tato najważniejsi w domu są Rodzice... Dla żony najważniejsze jest zdanie męża, a męża dla żony... To Wy się w sobie zakochaliście i Wy pragnęliście mieć rodzinę.
Oglądam „Rodzinkę.pl”, zachwycam się sztamą i porozumieniem między rodzicami... oraz matczynym sprytem i sposobem na Rodzinkę... czasem żartem, czasem spiskiem, czasem wrzaskiem, ale zawsze z klasą i normalnymi emocjami.... Rodzinka pokazuje dom jak każdy. Niektórzy udają, że Tak to Oni nie, że Boże jaka patologia... prawdą jest że jesteśmy ludźmi... czasem zmęczeni, czasem zagubieni, czasem weseli, a czasem chcemy uciec, bo mamy wszystkich serdecznie dosyć...

Więc, by nie zwariować zarządzaj Rodziną jak Firmą:

- każdy w rodzinie każdy ma 2 zdrowe ręce gotowe do pracy...
- pracę planuj na wieczornych odprawach dla całej Rodziny,
- wygospodaruj czas dla dowodzących: mama i tata; mąż i żona          muszą mieć czas dla siebie... by przypomnieć sobie swoje pragnienia i realizować drobne zachcianki...
- pamiętać musimy, iż to co mówimy nie wiadomo dlaczego do ucha rozmówcy dociera często w formie zniekształconej, komunikuj się zatem sprytnie... czasem poważnie, czasem z żartem... lata praktyki ustalą najlepsze sposoby dla Waszej Rodziny
Szczęśliwe My...to szczęśliwe Rodziny




6 komentarzy :

  1. Jak pięknie napisane... Tak to niestety jest - swoim pachnącym i przytulaskom więcej się wybacza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że mogę poznać dzięki Tobie Kasiu codzienne życie dzieci w przedszkolu...Szatnia to ostatnie miejsce gdzie macham córce na pożegnanie i cały dzień zastanawiam się, jak też ona sobie tam radzi... czy Pani dopilnuje ubrania i z jedzeniem, czy się nie zgubi... będę do Ciebie zaglądać ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Kasiu, piękny tekst, jakby do mnie :) ale uwierz mi, ja teorię mam wykutą na blaszkę, z praktyką słabiej...wciąż szukam złotego środka na egzekwowanie swoich zasad... i uwierz mi, żadnego przekonania nie podzielam tak mocno jak tego o zbawiennym wpływie "obarczania" dzieci obowiązkami. codziennie wygłaszam tyrady " wyłączmy TV, odłóżmy zabawki, w domku jest dużo pracy i mama potrzebuje Twojej pomocy". ja sama miałam wiele obowiązków i uważam, że to był klucz do mojej obecnej samodzielności i zaradności. widzisz, wydaje mi się, że jednak mam problem z budowaniem autorytetu - to mój ogólnożyciowy problem, raczej jestem z tych którym wchodzą na głowę. może jednak nie jest tak źle, skoro w rozmowach w wychowawczynią mojej córeczki słyszę, że " z nią nie ma większych problemów" ??? pzdr kasia (katjem)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kasiu miło mi gościć Ciebie!!!Ostatnio rozmawiałam ze swoją ciotką,sędziwą Panią o tym jak jej Dziadek ciągle powiadał "Pamiętaj! Uważaj!... że progu przestąpić nie wolno, póki Cię nie zaproszą, że Dzień dobry pamiętaj głośno i dygnij, a ona biegała wokół dziadka i to kwiatek zerwała, to kamyczek znalzła... a dziś ma 70 lat i słowo w słowo umie powtórzyć, dziwiąc się, że tak jej to utkwiło... mimo, że słuchać tego nie lubiła... U mnie w domu jak w każdym, a mieszkam z nastolatką... ufff ciężka sprawa czasem... wydaje się,że wszystkiego czego uczyłam zapomniała...ale gdy samodzielnie gdzieś pojedzie, a ja znienacka wpadnę... wszystkie nauki stosuje i dziwi się, że tak jej to w krew weszło...
      Czesem załamuję ręce gdy wydaje się, że do ściany mówię, jednak wciąż jestem dobrej myśli że gdy czas przyjdzie to skorupka pokaże czym za modu nasiąkła... tym optymistycznym akcentem ..do miłego

      Usuń
  4. O wrócę tu, wrócę - dziś tylko w biegu - za co z góry przepraszam :))))

    OdpowiedzUsuń